poniedziałek, 2 lipca 2007

Znajomi, przyjaciele... - Part III (Ola)

Czas przedstawić jedną z niezwyklejszych, a zarazem wspalnialszych postaci, które pojawily się w moim życiu, czyli Oleńkę.

Wiecznie uśmiechnięta i jedyna w swoim rodzaju. W zasadzie uśmiech to jej wizytówka. No i wygląda wtedy wyjątkowo ładnie (pewnie by teraz skomentowała, że straszny ze mnie komplemenciarz). Nie wyobrażam sobie, że można jej nie lubić. Otwarta na ludzi - można by rzec, że exktrawertyk pełną gębą. Jest studentką psychologii - sadzę, że lepszego kierunku wybrać dla siebie nie mogła.
Życie na pewno nie raz jej dało w kość, ale ona sobie umie doskonale z nim poradzić i tego jej zazdroszczę.

Z Olą nigdy nie można się nudzić - choćby przez jej charakterystyczny styl bycia.

Wyjechała teraz gdzieś tam do Wrocławia, ale mam nadzieję, że wróci, bo smutno bez niej.

Kiedyś napisała: "Rafciu wśród ludzi jestem bo oni zabarwiają moje życie:)" - myślę, że to jej recepta na życie. :)
Charakterystyczny tekst - jest ich wiele, np. siedzimy w pracy i SMS do mnie (siedziała za ścianą): "zobacz jak fatal error siedzi na korytarzu". :D

Brak komentarzy: