Osobliwości rodem z Okienek ciąg dalszy.
Ściągnałem sobie plik chm. Pod Linuksem otworzyłem bez najmniejszego problemu. Pliczek był jednak bardziej potrzebny pod Windows. Otworzyłem i zobaczyłem tylko menu po lewej, a zamiast treści błąd, że nie można wyświetlić strony.
Okazało się, że nie byłem pierwszym, który ma podobny problem. Rozwiązanie znalazłem tutaj. Problemem był hash (#) w ścieżce do pliku oraz w samej nazwie pliku. Przeglądarka plików chm w Windows gubi się w takiej sytuacji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
zbawienie :) dzięki, zapamiętam :P a zawsze bawiłem się w cover chm > pdf, a tak - jest dobrze ;p chociaż pdf wygodniej się czyta ;p
Prześlij komentarz