
HP Business InkJet 1000 ma 4 odzielne pojemniki z tuszem (dla każdego koloru składowego). W związku z tym tuszu jest dużo więcej, ponadto catridge do czarnego koloru jest dostępny w dwóch wersjach: 28 ml - tak jak kolorwe oraz "ogromny" - 68 ml, który kosztuje koło 100 zł. Jeśli teraz porównamy z tanimi modelami HP, gdzie nieraz musimy dać ponad 100 zł za orginalny tusz o kilkukrotnie mniejszej pojemności - wnioski nasuwają się same.
IMHO - przy opisywanej drukarce regeneracja nie ma większego sensu, gdyż za niewygórowaną cenę można kupić orginalny tusz HP - mówię tutaj o kolorze czarnym. Co do kolorów - ich regeneracji nie ma sensu, moim zdaniem przy żadnej drukarce, gdyż spada wtedy jakość wydruków. Ponadto używanie tuszy producenta drukarki na pewno wydłuży jej żywotność.
Jakiś czas temu mój HP zaczął świrować. Koszyczek z głowicami (które też są osobno) nie chciał wrócić na miejsce neutralne i oprogramowanie dawało do zrozumienia, że blokada jest źle domknięta, a potem, że trzeba wymienić którąś głowice. Już zaczynałem się zastanawiać czy nowej głowicy nie kupić - tylko nie było na 100% wiadomo jakiego koloru.
Dzisiaj jednak spróbowałem jeszcze raz coś z tym zrobić. Wyjąłem wszystkie głowice i zamknąlem pokrywę. Koszyczek wrócił gdzie trzeba. Potem włożyłem głowice spowrotem. Oprogramowanie jeszcze twierdziło, że coś z żółtą głowicą nie tak. Wyciągnąłem jeszcze raz wszystkie. Okazało się, że nie dałem koszyczkowi ustawić się jak trzeba - gdy to zrobił (po zamknięciu pokrywy), włożyłem głowice i drukowanie strony testowej poszło bez problemu.
Miejmy nadzięję, że drukarka nie będzie robić już takich wybryków. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz