piątek, 20 kwietnia 2007

Tempus fugit...

W pewnym sensie jestem materialistą i to nawet dużym. Dlaczego "w pewnym sensie"? Bo nie przedkładam rzeczy nad uczucia wyższe.

Lubię mieć poczucie, że jeśli na coś wydaję pieniądze to nie jest to tandeta. Oczywiście zakładając, że mnie na to stać i nie jest skazany na tą tandetę. W końcu te pieniądze zarobiłem, więc niby dlaczego mam je wyrzucać w błoto?

Nie uznaję podrobianych zegarków, których jedyną zaletą jest cena, nie uznaję "stoiskowych" okularów przeciwsłonecznych (okulary kupuje się u optyka) etc.

Właśnie - zegarki... Podobno szczęśliwi czasu nie liczą - no cóż - najszczęśliwszy nie jestem, więc mierzę czas. Lubię dobre zegarki. Niestety - dobre zegarki mają to do siebie, że są drogie. Jednym z moich materialistycznych marzeń (o tych niematerialistycznych opowiem kiedy indziej) jest Omega z serii SEAMASTER.

Omega to producent znakomitych szwajcarskich zegarków. Model SEAMASTER jest jednym z zegarków, których używa Agent 007. W Polsce to wydatek conajmniej 5000 zl - albo i więcej (wiedziałem kiedyś u Kruka w Poznaniu).

Niektórzy by to uznali za szaleństwo, ale wydałbym te 5 tys. bez mrugnięcia okiem. :)

niedziela, 15 kwietnia 2007

Stringi...

Nieraz zdaża mi się, że potrzebuję takich elementarnych informacji - tak też było tym razem. Przy projekcie nad którym pracuję używam bazy SQL i potrzebowałem stringów do połączeń z serwerem.

Wczoraj znalazłem stronkę, która takowe stringi zawierała - jednak przed chwilą poszukałem jeszcze lepszy adres (jest tego więcej): www.connectionstrings.com. Można tutaj znaleźć wiele różnych łańcuchów stosowanych w bazach różnych producentów.

Lato idzie - i jak tu się skupić na programowaniu?

wtorek, 10 kwietnia 2007

Svchost.exe i duże zużycie procka

Poradnik z cyklu "Jak radzić sobie z wirusami napisanymi przez autorów Windows"...

Właśnie miałem brać się za projekt. Odpaliłem Windows i okazało się, że system działa jakby chciał, a nie mógł. Jeden restarcik, drugi... i nic. Zajrzałem do listy procesów i zobaczyłem, że tytułowy procesik zżera chwilami 100% czasu CPU. :] Czytając opisy podobnych przypadków myślałem, że przyplątał się jakiś wirus. Okazało się, że to jednak coś innego.

Pomógł program Process Explorer - jak na ironię autorstwa M$. :P IMHO - powinien być w niezbędniku każdego admina, który użera się z Windows. :]

Proces zaczynał mieszać nie od razu po uruchomieniu systemu, ale po kilku chwilach. Wystarczyło to wyłapać we wspomnianym programiku. Okazało się, że procka żżerały aktualizacje automatyczne za które opisywany proces jest także odpowiedzialny.

Thunderbird 2 RC1

Informacja o nowej akutalizacji pojawiła się u mnie w programie dziś. Release nadchodzi wielkimi krokami. :)

Bety używałem niemalże od jej pojawienia się. Nie miałem z nią żadnych problemów (także w pracy).

W zasadzie jedyne co mi się rzuciło w oczy w nowym TB to pojawiające się nad zegarkiem komunikaty o nowej poczcie w KDE (nie wiem jak w Windows - może ktoś się wypowie?). Druga rzecz na którą zwróciłem uwagę to możliwość dodawania tagów do wiadomości np. "to do" (można też tworzyć własne). Brakuje mi np. tak zaawansowanych szablonów wiadomości jakie są w "The Bat".

niedziela, 8 kwietnia 2007

Piękne Polki

Trafiłem na frament artykułu na stronie "Życia Warszawy" pt. Konflikty o powabne Polki. Zawsze uważałem, że polskie dziewczyny są najpiękniejsze. Nimi akurat możemy się chwalić bez żadnych kompleksów. :)

Wnioskując z artykułu - angielska kurtuazja nie jest raczej domeną angielskich nastolatek, a przynajmniej nie wszystkich.

Przypomniało mi się gdy kolega pracujący w UK opowiadał jak Anglicy próbują się Polskiego uczyć, żeby poderwać polskie dziewczyny. Z tego co wiem - marnie im ta nauka polskiego wychodzi.

I jak tu wyjezdzać z Polski, kiedy wkoło tyle pięknych dziewczyn?

P.S. Na zdjęciu Kasia - Polka, która mieszka, studiuje i pracuje w UK. Proszę sobie darować wszelkie prośby o jej namiary. :D

piątek, 6 kwietnia 2007

Opera - błąd ochrony pamięci

Taki błąd wyskoczył mi po upgrade pakietów w Debianie. Okazuje się, że problemem jest nowsza wersja jednej z bibliotek (X libs). Autorzy udostęþnili hotfix (wersja beta 9.20 Opery): hotfix Opera.

czwartek, 5 kwietnia 2007

Home.pl dziurawy

Home.pl przedstawiać nie trzeba. Firma jest mi o tyle bliska, że mam u nich konto pocztowe już drugi rok.

Okazuje się, że nawet taki gigant (a może przede wszystkim?) ma luki w swoim systemie. Jedną z nich odkryli redaktorzy serwisu hack.pl. O szczegółach można poczytać w samym serwisie. Odkrywcy wycenili informację o wspomnianym błędzie na 200 tys. zł. Niemała sumka.

Z jednej strony kłóci mi się to trochę z etyką hackerów (myślę, że takowa istnieje). Patrząc jednak na to z drugiej strony - wiedza to rzecz cenna i gdyby nie to odkrycie tych ludzi, kto wie czy kto inny nie wykorzystałby takiej dziury w bardziej niecnych celach...

niedziela, 1 kwietnia 2007

Znajomi, przyjaciele... - Part II (Piciu)

Przez ładnych parę miesięcy Piotrek był częścią chyba najbardziej zgranego zespołu w firmie, gdzie aktualnie pracuję. Tam też się poznaliśmy. Ta przyjaźń to jedna z lepszych rzeczy jakie z tej firmy do tej pory wyniosłem.

Piciu to świetny programista aplikacji internetowych. Podoba mi się to, że wiele rzeczy łapie w lot i umie logicznie myśleć - pamiętam, że nawet kiedyś poznał obiektowość C# (nigdy w tym nie programował) po kropce, między klasą, a metodą. Nigdy nie patrzyłem na to w ten sposób. :)

Mamy więcej wspólnego niż zdałoby się sądzić. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mogę mu zaufać i się nie zawiodę. "To dobry człowiek" - jak kiedyś stwierdził jeden z jego kumpli.

Jego hobby to programowanie aplikacji internetowych - jak sądzę. Innych zainteresowań nie znam - chyba, że browarnictwo można uznać za zainteresowanie. ;)

Jeden z tekstów, który zapamiętałem? "Osz ty dziwko!" (po kichnięciu). ;)